czwartek, 8 września 2011

Na nowej drodze życia po hiszpańsku

W Hiszpanii ślub to ciekawe wydarzenie socjologiczne. Większość zgromadzonych zajmuje się czymś nieadekwatnym do wydarzenia. Panna Młoda konwersuje (tutaj z tyle co poślubionym małżonkiem), goście się ustawiają do zdjęć, dwóch kamerzystów szaleje jak na planie filmowym dreszczowca, dzwonią telefony komórkowe, ksiądz próbuje zachować pozory i odprawia mszę....no i strasznie głośno rozmawiają.
Poza tym, stroje...czy taki ksiądz, to on się może skupić na mszy? Ja się pytam?
W tym konkretnym przypadku dochodzą jeszcze "wszędowciskalscy" turyści, w tej liczbie i ja, którzy cały ten cirque du soleil chcą koniecznie sfotografować, bo w końcu zapłacili za wstęp do Katedry.
(Czas i miejsce: pewna sobota, Catedral Nueva w urzędowym czasie zwiedzania, Salamanca)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz